Skip to main content

Astroturf (sztuczna trawa) gości na wielu przyszkolnych boiskach piłkarskich, niektórzy mają ją rozłożoną na balkonach czy werandach. Jest wytrzymała i można ją dużo szybciej wyprodukować a dodatkowo z oddali łudząco przypomina trawę naturalną. W odniesieniu do bezpieczeństwa informacji właśnie ze względu na te cechy zjawisko „pozornie spontanicznych działań mających wyrazić poparcie społeczne lub sprzeciw dla jakiejś praktyki, usługi, idei itp.”[1] nazywane jest astroturfingiem. Może ono występować zarówno w marketingu jak i w polityce. W marketingu coraz częściej nowe media i tzw. influencerzy są wykorzystywani do promowania odpłatnie jakiejś marki/produktu, np. poprzez zrobienie testu potwierdzającego zalety. W wymiarze politycznym zjawisko przybiera dużo bardziej złożony i niebezpieczny charakter, ponieważ może w zakamuflowany sposób zmieniać nasze opinie. Obecnie często kojarzony z terminem „fake news” o którym pisałem w poprzednim artykule. Astroturfing w polityce jest definiowany jako próba stworzenia fałszywej iluzji „oddolnej” inicjatywy. Z psychologicznego punktu widzenia bazuje ona na przekonaniu, że na dany punkt widzenia często wpływają przekonania innych osób. W tym kontekście astroturfing wykorzystuje efekt owczego pędu – zjawisko, które występuje, gdy coraz więcej osób robi coś tylko dlatego, że wierzą, że robią to inni ludzie przez co tworzy się efekt kuli śnieżnej. Im więcej ludzi zbierze się w owczym pędzie, tym trudniej jest te działania powstrzymać. Ofiary astroturfingu tak bardzo pragną dołączyć do tłumu owiec[2], że mogą zignorować lub odrzucić ukryte dowody, a także własne przekonania.

Termin astroturfing został ukuty w 1985 roku przez amerykańskiego senatora Lloyda Bentsena z Teksasu który, aby zbudować swoją rozpoznawalność przesyłał listy sam do siebie. Ten zabieg marketingu politycznego miał zbudować jego autorytet polityczny pokazując że „dużo ludzi w niego wierzy” więc i reszta powinna. Astroturfing może być podejmowany przez indywidualne pobudki lub przez wysoce zorganizowane grupy finansowane przez duże korporacje, lobbystów, związki zawodowe, organizacje non-profit, organizacje aktywistów lub państwa. W przeciwieństwie do prawdziwych ruchów oddolnych, które powstają spontanicznie, kampanie astroturfingowe nie odzwierciedlają autentycznego zaangażowania ludzi, którzy organizowali się na własną rękę. Zamiast tego ruchy astroturfingowe mogą być tworzone i prowadzone przez dowolną organizację lub osobę dysponującą wystarczającą ilością pieniędzy. Chociaż kampanie tego typu mogą przynajmniej tymczasowo zmienić opinię publiczną lub wywołać wątpliwości, zazwyczaj zawodzą w konfrontacji z faktami lub gdy sprzeciwiają się im prawdziwe ruchy oddolne.

Astroturfing jest bardzo często używany przez firmy w celach marketingowych. Pojawienie się Bigmaca w Japonii było dość dużym wydarzeniem, sądząc po wielkości tłumu który pojawił się przed jedną z restauracji w Osace. Jak się później okazało, McDonalds zatrudnił 1000 pracowników w niepełnym wymiarze godzin, aby ustawili się w kolejce – począwszy od północy przed otwarciem sklepu – i wywołać szum wokół nowej kanapki. McDonalds przyznał się do podstępu, ale powiedział, że jest to część „informacji zwrotnych od klientów” dla „badań rynkowych”.  Tego typu udawanie oddolnych inicjatyw firmy stosują od dawna i będą stosować je nadal, ponieważ dopóki proceder nie zostanie zdemaskowany ludzie wciąż dołączają, budując określony pozytywny wizerunek. W wypadku produktów komercyjnych naszym ryzykiem jest kupienie złej kanapki natomiast sprawa wygląda dużo poważniej, kiedy mówimy o budowaniu sztucznych ruchów oddolnych ukierunkowanych na cele polityczne.

Z polskiego podwórka mediów społecznościowych mogę przytoczyć przykład wyników badań, które prowadziłem na portalu YouTube na przełomie 2020 i 2021 roku. Chociaż badania były rozbudowane to skupie się na fragmentarycznym przykładzie. Podczas ich realizacji moją uwag przykuły kanały Axima Express Geopolityczny oraz Axima – Express kanał zapasowy wyraźnie powiązane i prowadzone przez tą samą osobę. Z moich badań wynika, że był to klasyczny przykład astroturfingu. Kobieta o imieniu Axima na swoich kanałach umieszczała treści związane z komentarzami do bieżących wydarzeń w Polsce i na świecie. Tyle tylko, że był to w 100% rosyjski punkt widzenia a właściwie rosyjskich mediów propagandowych. Powielała główne narracje rosyjskie wykorzystując urywki z komentarzami np. z rosyjskiej telewizji.  I chociaż treści tam umieszczane dosyć łatwo można było skategoryzować jako prorosyjskie, to jej kanały subskrybowało łącznie około 10 tys. osób a liczne komentarze w języku polskim, pokazywały zaangażowanie w treści, które pokazuje[3] (Poniżej zrzuty ekranu wykonane podczas badań). Mimo problemów z polityką platformy YT Axima wracała w nowych odsłonach. W jej przekazach pojawiały się również informacje o powiązanych osobach i kanałach, które można określić jako współpracujące i szerzące podobne treści ale w dużo bardziej zawoalowany sposób.

Zdjęcie 1, Axima – ekspress Kanał zapasowy

Zdjęcie 2. Axima Express geopolityczny

W astroturfingu online, o którym dzisiaj piszę, celem produkującego informację jest to, a żeby przekonać odbiorcę, że zawarta w przekazie informacja jest szczerze prawdziwa i trafi na podatny grunt tj. powinniśmy w nią wierzyć, bo inni w nią wierzą. Wysyłający dostarczając wiadomość ma jeden z dwóch głównych celów albo zmienić opinię odbiorcy albo zasiać w nim niepewność robiąc to przez skoordynowaną kampanię często operując na wielu kanałach jednocześnie. Tworzy to efekt synergii i ma na celu utwierdzenie odbiorcy w danym przekonaniu. Egzemplifikacją może być kanał wspomnianej wyżej Aximy, która powielała narracje kremla w polskim Internecie ale mogę was drodzy czytelnicy zapewnić, że nie była w tym osamotniona.

Skuteczność danej kampanii jest mierzona na podstawie osiągniętych celów. Chyba najbardziej spektakularnym przykładem tego typu działań jest prawdopodobny wpływ na wybory prezydenckie w USA w 2017 roku. Wtedy można było zaobserwować jak mikrodziałania w dużej skali mogą wpływać na podejmowanie kluczowych decyzji. Według Elliota Aronsona znanego amerykańskiego psychologa istnieje tzw. Model wypracowania prawdopodobieństwa (Elaboration likelihood model), który zakłada, że efekty astutorfingu są powiązane z czterema mechanizmami: bazowania na wielu źródłach przekazu, budowania niepewności co do faktów, wydarzeń, budowaniu powiązań na zasadzie podobieństw oraz czwartym zrozumienie czy trafienie w motywacje odbiorcy[4].

Podsumowując astroturfing jest zjawiskiem, które przyjęło nową formę i uzyskało nową jakość w okresie dominacji cyberprzestrzeni i masowego przekazu mediów społecznościowych. Wyczulony odbiorca i świadomy konsument, dosyć łatwo potrafią je wskazać. Mają one jednak wielką siłę rażenia co pokazują wskazane powyżej przykłady. Często ze względu na ogromny nawał codziennych informacji podchodzimy do nich w miej analityczny i asertywny sposób z góry uznając za prawdę informację czy opinię, którą usłyszymy czy  przeczytamy w kilku różnych źródeł. W ten sposób budowane są współczesne siatki astroturfingu, które ukrywają swoje prawdziwe cele. Pod płaszczykiem podawania rzetelnych informacji


[1] Słownik języka polskiego, Astroturfing, https://sjp.pl/astroturfing

[2] Chociaż nazwa samca owcy lepiej by tu pasowała.

[3] Z pewnoscią część z tych komentarzy była wymysłem botów lub trolli które miały za zadanie podnieść statystki kanału aby algorytm YT wyżej pozycjonował te treści.

[4] D. Carpenter, Online atstroturfing: A theoretical perspective, Conference Paper, January 2013

Close Menu
Narodowy Instytut Cyberbezpieczeństwa

ul. Nowogrodzka 64 lok. 43
02-014 Warszawa

NIP: 8971786007
KRS: 0000437413